poniedziałek, 24 listopada 2008

Armia Siedmiu Nacji

Zapewne większość z was zorientuje się po tytule notki o czym będzie ona traktować. Tym co nie wiedzą gratuluję nie wiedzy muzycznej i zapraszam do dalszego słuchania Radia Eska/RMF FM/Zet/Radiostacja/Inne Komercyjne (niepotrzebne skreślić, albo nie).
Mowa będzie oczywiście o utworze The White Stripes - Seven Nation Army. Osobiście poznałem ten kawałek w coverze, dopiero później miałem zaszczyt usłyszeć go w oryginale. Wiem wiem, najpierw na was najeżdżam, a potem sam mówię co mówię. Słuchałem RMFu, ale to było dawno i nie prawda, ważne, że daje wam szansę się poprawić. Sam już nie muszę >.>

The White Stripes
Kawałek w oryginale. Prostota jak zwykle bije najbardziej złożone kawałki. Teledysk moc. To tyle.




Punk Division
To jest cover, najbliższy memu sercu, ponieważ jest to wersja, którą usłyszałem po raz pierwszy, podoba mi sieto mocniejsze uderzenie i generalnie znam to w wersji troszkę bardziej housowej, ale niestety nie dałem rady znaleźć jej na YT.




The Dynamics

Ten cover poznałem niedawno. Podczas niedzielnej audycji Uli Kaczyńskiej w Polskim Radiu Euro 'Wszystkie Covery Świata'. Od razu przypadła mi do gustu swoim lżejszym wykonaniem, można przy tym odpocząć i jeszcze do tego nacieszyć się basem. :)




Alice Russell
To usłyszałem dzisiaj, za sprawą innego covera tej pani i również za sprawą PRE. Ten głos... Szkoda tylko, że taka sobie jakość filmu (poprzednie nie lepsze, ale można znaleźć mp3 w godnej naszych uszu jakości. To ten cover zapędził mnie do napisania tej notki.




Grzebiąc tak w czeluściach You Tuba, dolazłem do jeszcze jednego ciekawego eksperymentu. Jednak chciałem dojść do niego, od drugiej strony. Znacie zapewne hicior Eurythmics, z początku lat osiemdziesiątych o jakże słodkim tytule 'Sweet Dreams'? Wiem, że znacie, ale link i tak dam. Musze dać klikacza, bo SONY BMG po blokowało streaming na stronach innych niż YT.

LINK.

Marylin Manson
To jest mój favoryt, właściwie jak usłyszałem to wykonanie, to jakikolwiek inny cover tej piosenki, mógłby nie istnieć. Coś PIĘKNEGO...




Benny Benassi
... tylko, że wykonanie poniżej, a właściwie remix, znałem jeszcze przed tym Mansonowskim. Też jest świetne, dodaje więcej powera i nowszych dźwięków, przez co ładnie odświeża dość już leciwy kawałek i dostosowuje do dzisiejszych czasów. W końcu to już 25 lat! Benny się spisał.



Mush Up
Na koniec zostawiłem najlepszy kąsek, to jest to o czym pisałem przed Eurythmics. Połaczenie 'Seven Nation Army' z 'Sweet Dreams'. Do takich rzeczy trzeba mieć łeb, dlatego szanuję każdego DJ'a, który potrafi coś więcej niż scrosować dwa kawałki, tak aby ładnie było słychać przejście i gawiedź na podmiejskiej dyskotece cieszyła mordy. :D






Osiem filmów, to sporo jak na mnie, tym bardziej, że nie jest chaotycznie tylko ładnie, schludnie i przemyślanie z komentarzem troszkę dłuższym i konstruktywniejszym (jest takie słowo w ogóle?) niż 'Super, bo tak!' ;)
Dodam tylko, ze malkontenci, piszący 'oryginał lepszy' bez jakichkolwiek uzasadnień, mogą swoją opinię wsadzić w buty. Wyżsi od tego na pewno nie będą, ale tylko tam się nadaje taka recenzja. Polecam wrócić do słuchania którejś z wymienionych radiostacji na początku.
Nie uważam, że covery są lepsze, bo tak tego nie można oceniać. Podchodzę do tego tak, że to nowy utwór i nigdy nie patrzę na przeróbkę (nienawidzę tego słowa, ale chciałem uniknąć zbyt częstych powtórzeń) przez pryzmat oryginału.

Zapraszam do komentowania, bo chyba w końcu jest co. A jak nie to paszli.

Do następnego.

p.s. Pozdrowienia dla ekipy (skromnej bo skromnej, ale zawsze) Singstarowej.

2 komentarze:

ruda glowa pisze...

ale że o kogo chodzi??;p

simindes pisze...

ach, chyba zostałam pozdrowiona;D dzięki! ;)
jestem dumna, że napisałeś tak wspaniałą, poukładaną notkę. całkiem jak nie Ty! ;]

a ruda, jak widać, na trzeźwo ma problem ze skojarzeniem siebie z wieczorami singstarowymi.. ;p