Już dwa razy wykasowałem cała notkę bo jest bez sensu. Nie mogę nic sensownego napisać. Egzystuję od wypłaty do wypłaty spłacając powoli długi w które się wpędziłem zaczynąjc od majówki w Rytrze na Openerze kończąc. A miał być Woodstock, Szczecin, Coke (chociaż nie gra nikt sensowny) a tak jest dupa. Wegetacja na chlebie z masłem.
Spłaciłem już pół aparatu. Ostatnia rata w maju 2010 -> :]
Kupiłem zajebiste CB radio, za zajebiście małe pieniądze. Cobra 148 GTL rządzi :d
Szukam pracy na wieczory. Tak żeby dorobić z 400zł miesięcznie chociaż.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
powiem tylko ze to pierwszy blog jaki czytalam - ever (wczesniej jakos nie po drodze mi bylo na takie stronki) ;P no ale ciekawosc wygrala // marcelina
Prześlij komentarz