środa, 8 lipca 2009

Ja?

Muszę być zajebiście nudny, albo brzydki, albo już kurwa mać sam nie wiem co. Przepraszam za wulgaryzmy, ale naprawdę szlag mnie trafia. Czemu zapytacie? Standardowy problem - samotność. Nie przystoi prawdziwemu facetowi o tym mówić, bo musi być twardy i laski tylko zaliczać, a nie kochać. Wybaczcie, jestem inny pod każdym względem.

Bądź sobą - powiecie. Tylko, że ja JESTEM SOBĄ! Dopóki jestem sobą, mówię co myślę i robię co robię ludzie uważają mnie za szurniętego, trochę odizolowanego kumpla, dla dziewczyn TYLKO kumpla. Wychodzi na to, że muszę kogoś udawać, albo głosić poglądy wbrew sobie, by zostać zaakceptowanym. Czasem wystarczy jedno zdanie, BA!, jedno słowo, by zostać skreślonym z listy oczekujących :d
Nie podaję przykładów, bo są totalnie trywialne. Jednak wiem, że w tych waszych przepastnych kobiecych rozumkach, niektóre moje stwierdzenia z 'Baby to chuje' (które już zatrzymuje tylko dla siebie) robią ze mnie tylko kolegę. :]

To jest oczywiste, się zastanawiam co ja robię na tej grafice, kiedy ewidentnie powinienem studiować socjologię po której mogę robić to co teraz ale byłbym magister...

Znaleźć drugą połówkę do mojej jest trudniejsze niż igły w stogu siana, takiego 100 hektarowego. Ma ktoś może jakieś urządzońsko do klonowania, co weźmie ze mnie troszkę DNA, zmieni na tyle by się nie mieszało pokoleniowo doda trochę żeńskich cech (tu i ówdzie ;) ) i wyhoduje taką jakąś zgrabną dwudziestkę w kilka dni.

Taką co uważa, że dzieci są fajne dopóki śpią (ale ma je mieć tam kiedyś tam zamiar), taka co gardzi religią jakąkolwiek, ślubu kościelnego nawet nie bierze pod rozwagę, a Arabów, Talibów i innych brudasów wybiła by ze mną w pień dla ogólnoświatowego (s)pokoju ;) Jedzenie uważa za drogą konieczność z ew. wyskokami na coś lepszego, Uważa francuskie samochody za najlepsze, a idealną rozrywką jest wieczorna partyjka w Burnouta z zapuszczonym Polskim Radiem w tle, lub wieczorny seans serialowo filmowy :) Do tego dochodzi raz w tygodniu singstarowe party, lub naprucie się i wyszalenie gdzieś na mieście.
No i musi być ładna, bom jestem facetem w końcu.

Dziewoje z Łodzi (okolice też) które myślą, że spełniają powyższe warunki, lub są w stanie się do nich dostosować, mogą się ze mną kontaktować :P

Do wieczora, będzie openerowo.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Myślę Bazyli, że przez "Polskie Radio" będzie krucho z naborem :)