czwartek, 16 lipca 2009

Piesi...

... jak ja was k***a nienawidzę! Ba! Gorzej to nie znoszę tylko bycia pieszym.

Za to, że praktycznie nikt z was nie zna przepisów, a jeśli je zna to je nagina do granic możliwości. To przez Was na każdym odcinku dłuższym niż 500m trzeba jebnąć przejście ze światłami. Jeszcze zrozumiem, takie przejście na Zachodniej przy Manu, ale kutwa na włokniarzy to powinny być przejścia podziemne, albo kładki. Przyłazi taki jeden idiota, wciska guzik i ma w dupie. Przełazi na czerwonym, a kiedy już się zmieni i 50 aut SPECJALNIE dla niego się zatrzyma, to on jest już dawno po drugiej stronie i zapomina, że wcisnął guzik.
Wpierdalacie się na ulicę jak paniska wielkie i jeszcze wyskakujecie z pretensjami, że się na was trąbi, ale soczyste 'k****' pośle.

Jak dojdę do władzy absolutnej, wprowadzę 'Sędziów'. Taaak tych z tego leciwego filmu ze Stallonem. Za takie wybryki, będzie strzał w łeb na miejscu bez możliwości do apelacji.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że jak przychodzi co do czego i jestem zmuszony opuścić pojazd, (niezależnie czy jest to rower czy samochód) to też tak kurwa robię.

Tym optymistycznym akcentem, życzę wam miłego dnia i lepiej żebyście go spędzili w domu, lub przed nim. Omijajcie białe Doblo z numerem bocznym 019...

Brak komentarzy: