wtorek, 18 sierpnia 2009

Organizatora czasu zatrudnię.

Kutwa. Wracam z roboty około godziny 17, idę spać koło północy. To jest jak by nie patrzeć 7 godzin życia. Przyjmijmy, że tak około godziny zajmują mi posiłki i jakieś wizyty w łazience włącznie z prysznicem. Przez pozostałe 6 godzin, a już tam, niech będzie 5,5 jeśli poprzednie obliczenia były złe, nic nie robię w tym czasie. Nic konstruktywnego. Parę godzin w necie, godzinka przy konsoli, jakieś tam seriale... No idzie zabluzgać, ale mam już tego dosyć (bluźnię wystarczająco dużo w pracy ;P - praca za kółkiem w końcu). Tyle do zrobienia, remont wisi na głowie, kampania wrześniowa tuż tuż do tego warsztaty, auto wypadało by troszkę odkurzyć i posprawdzać to i tamto, spotkać się z jakąś dziewczyną ;), wyjść ze znajomymi...
Chociaż to ostatnie uskuteczniłem ostro w zeszłym tygodniu, kiedy to zawitała rodzinka w postaci Artura (brat cioteczny dla niezorientowanych). Nie było lekko, odpoczywaliśmy tylko we wtorek i w sumie sobotę i niedzielę ;) Jak weekend jest do odpoczywania, to akurat tym razem było po czym. Studencki poniedziałek w dublinie, środa u mnie, studencki czwartek w riff raffie i zwykły piątek w riff raffie :D Było dobrze, czuję się zajefajnie :)

Co do ogłoszenia z tematu. Potrzebuję kogoś, kto mnie zagoni do roboty i zorganizuje czas, albo chociaż przypilnuje. Za dużo rzeczy mnie rozprasza w domu, a gdzie indziej chyba było by gorzej. Praca trudna, płaca zerowa, warunki całkiem całkiem. Ktoś zainteresowany?

----------
Z innej beczki, bardzo lubię wszystkie kampanie związane ze sprawami 'za kółkiem' dzisiaj wyczaiłem taką ładną, walijską. 4 minutowy spot o tym, jak to źle jest pisać smsy za kółkiem (co ja robię nagminnie i to pomykając grubo ponad setką, lub wolniej ale w mieście). Dało do myślenia, ale i tak pewnie stanie na moim. Tutaj link.

Miłego

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Mam ten sam problem, często się zdarza, że słońce widuje tylko i wyłącznie w drodze do i z pracy.. później to już tylko wegetacja nieopodal łóżka i komputera... :)

Gruber\O/

Bazyli pisze...

o ja o ja, ktoś tutaj nawet czasem zagląda! o.O